Fredrik Reinfeldt i moja partia Moderaterna wraz z koalicją będą nadal rządzić Szwecją! Straciliśmy jednak absolutną większość, zabrakło nam tylko 3 mandatów. Mamy teraz 172 miejsc w parlamencie.
Nasza koalicja otrzymała 49,3% głosów a opozycja 43,7% i 157 miejsc w parlamencie – wg przeliczeń z nocy wyborczej.
Otrzymaliśmy historycznie rekordowo wysokie wyniki wyborcze, najwyższe od 1914 roku. Socjaldemokraci natomiast otrzymali dla nich katastrofalnie niskie notowania.
Podatki będą obniżone dla pracujących i emerytów, odliczenia podatkowe od pewnych usług dla godpodarstw domowych będą utrzymane oraz będziemy inwestować w szkoły. Ponadto, chcemy zmniejszyć o połowę podatek VAT w restauracjach.
Ale te wybory budzą bardzo wiele emocji. Po raz pierwszy w historii do parlamentu weszła, przekraczając 5-procentowy próg wyborczy, nacjonalistyczna, wroga imigrantom partia Szwedzcy Demokraci, która uzyskała 5,7% głosów i 20 mandatów. Szwedzcy Demokraci chcą zmniejszyć imigrację i zaoszczędzić pieniądze na udzielaniu pomocy innym krajom.
Ze strony Moderatów jesteśmy zawsze gotowi do wzięcia odpowiedzialności na podstawie decyzji, które zostały podjęte przez Szwedów. W dalszym ciągu bierzemy odpowiedzialność za Szwecję.
Premier Reinfeldt zapowiedział, że będzie chciał współpracować z inną partią opozycji, w pierwszej kolejności z Partią Zielonych.
Również w Sztokholmie pozostajemy przy władzy, co się zdażyło po raz pierwszy od 1954 roku, że partie prawicowe wygrały dwa wybory z rzędu. Sten Nordin, z którym wcześniej pracowałam w Parlamentarnej Komisji Komunikacji, utrzymuje swoje stanowisko jako burmistrz Sztokholmu.
Niepewność w polityce może spowodować niepewność wśród gospodarstw domowych i przedsiębiorstw oraz negatywnie wpłynąć na szwedzką gospodarkę i osłabienie korony szwedzkiej.
Frekwencja wyborcza wyniosła 82,1% i była o prawie 2% wyższa niż podczas głosowania cztery lata temu.
Twitter Updates: Eliza
Prenumerera på:
Kommentarer till inlägget (Atom)
Inga kommentarer:
Skicka en kommentar